Jeszcze 3 tygodnie temu chodziła tylko o kulach. 
Dziś nie pamięta o bólu i trenuje do półmaratonu!

W ciągu 8 miesięcy 39-letnia Beata wylądowała na dnie. Jeszcze nie doszła do siebie po poważnym wypadku, gdy okazało się, że mąż zostawia ją dla młodszej koleżanki z klubu wspinaczkowego! Przez dotkliwy ból kolan i kręgosłupa Beata praktycznie przestała chodzić. Kiedy jednak dostała szansę udziału w innowacyjnych testach, jej życie zmieniło się o 180 stopni.

Gdy własne ciało jest wrogiem

Rozmowa o przeszłości wciąż jest dla Beaty bardzo trudna. Niechętnie wraca do wspomnień o bezradności i bólu:

Moje ciało od zawsze było bardzo podatne na wszelkiego typu urazy. Zanim skończyłam podstawówkę, miałam 4 x zwichniętą kostkę, wybity prawy kciuk. Lekcje WF-u były dla mnie koszmarem, nikt nie chciał mnie w swojej drużynie. Za plecami mówiono o mnie „oferma”. W ostatniej klasie ledwo podeszłam do egzaminów, bo… złamałam nogę. Z byle czego robiły mi się na nogach i rękach sińce, które nie znikały tygodniami. W kolanach zaczęło strzelać, zanim skończyłam 30 lat! Po urodzeniu dzieci doszły problemy z kręgosłupem… W kwiecie wieku czułam się jak zgrzybiała staruszka. Bywało, że nie znosiłam swojego ciała. Nie mogłam w ogóle na nim polegać. Czułam się, jakby chciało mnie ono poniżyć.

Ciągły ból kręgosłupa był dla mnie utrapieniem

W tym wszystkim prawdziwą ironią losu było to, że wyszłam za sportsmena. Mój mąż uwielbiał jazdę na rowerze i wspinaczkę skałkową. Wiedziałam, że marzy o wspólnym, aktywnym życiu, weekendach za miastem. Widziałam też, jak z biegiem lat coraz bardziej go drażni, że ja muszę na siebie chuchać i dmuchać.

„Byłam wrakiem. Fizycznie i psychicznie”

Beata dokładała starań, by nadążyć za mężem-wyczynowcem, jednak los odebrał jej ostatnią nadzieję.

Po wypadku mąż uznał, że nadaję się na złom tak jak nasz samochód

Najgorszy moment? Kiedy na autostradzie w mój samochód wjechała inna osobówka. Wyszłam z tego wypadku potwornie pogruchotana. Po kilku operacjach i tygodniach leżenia w gipsie poruszałam się już właściwie tylko o kulach. W nocy ze snu wybudzało mnie rwanie w plecach i nogach. W dzień snułam się po domu półprzytomna z bólu i zmęczenia. Moje siły przerastało niekiedy nawet podejście do dzwoniącego domofonu. A co tu mówić o rowerowej wycieczce czy spacerach po górach?! Przepadły marzenia o wspólnym domku na wsi, a razem z nimi zakończył się mój związek. Mąż odszedł do koleżanki, którą poznał w klubie wspinaczkowym. Podobno młodej i zwinnej jak kozica górska.

„Dzień, w którym dostałam nowe nogi”

Zapytaliśmy Beatę, jak to jest, że jeszcze 3 tygodnie temu nie wstawała z fotela bez grymasu bólu na twarzy i nie mogła rozprostować kolan, a dziś jest w 100% sprawna i właśnie planuje przygotowania do półmaratonu! Oto jej odpowiedź:

Zapewne zostałabym bezbronną inwalidką, dla której każdy krok to tortura, gdyby nie wpis na internetowym forum. Instytut Magnetoterapii Ruchu ogłosił nabór ochotników, którzy mieliby przetestować zaskakującą metodę zwaną „przedwiecznym cudem dla stawów i kości”. Kuracja, która liczy sobie setki lat, okazała się być 90 x silniejsza niż współczesne środki przeciwbólowe. A teraz została poddana intensywnym badaniom. Natychmiast zrozumiałam, że to moja szansa!

Zdecydowałam się złożyć wniosek. Czekałam na odpowiedź cały tydzień, aż w końcu przyszła:

Dostałam się do specjalnego programu naturalnej odnowy stawów i kości

Muszę powiedzieć, że od początku miałam dobre przeczucia co do tych badań. Dokonania Zygmunta Majewskiego – światowej sławy specjalisty z zakresu ortopedii – zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Czytałam, że uratował on od kalectwa własną córkę, kiedy ta uległa ciężkiemu wypadkowi. Marzyłam, że mnie też spotka taki cud. Chciałam chodzić bez kul, poczuć wiatr we włosach podczas szybkiej jazdy rowerem, wyjść na spacer i nie szukać ławki już po 5 minutach. Tylko tyle i aż tyle! Miałam nadzieję, że poczuję się zwinna, lekka i wolna. A być może również… przyciągnę mężczyznę, który naprawdę będzie kochał spędzać ze mną czas. I nie potraktuje mnie jak kulę u nogi.

„Najpierw był szok, potem… zachwyt”

Zapytana o testy formuły Zygmunta Majewskiego, Beata cała się rozpromieniła.

Podczas testów zostaliśmy podzieleni na 2 grupy: pierwsza stosowała tradycyjne maści i okłady, a druga, do której trafiłam ja, miała jedynie nosić przez minimum 6 godzin dziennie specjalne opaski na kolano. Opaski okazały się niezwykle komfortowe w użytkowaniu, człowiek od razu zapominał, że ma coś na nodze. U mnie efekt przyszedł tego samego dnia: najpierw w kolanach rozlało się przyjemne uczucie delikatnego mrowienia. A już po około godzinie zniknęło z nich bolesne pulsowanie i rwanie. Kolana zrobiły się elastyczne i pierwszy raz od 8 miesięcy mogłam je rozprostować. Mogę przyrzec, że po każdorazowym zdejmowaniu opaski widziałam, jak schodzi z nich opuchlizna. To może zabawne, ale potrafiłam po kilkanaście razy dziennie kucać i robić wymachy, żeby sprawdzić, jaka stałam się gibka.

To ja przed testami, a 3 tygodnie później nie potrzebuję ani wózka, ani nawet kul!

Po 3 tygodniach pierwszy raz wybrałam się na spacer bez kul. Cudownie było móc skupić się wreszcie na widokach, a nie na strzykaniu w kolanach i w biodrach. Dzięki tej opasce moje stawy i mięśnie bardzo się wzmocniły, a ja pokochałam ruch. Chcę biegać w zawodach! Dziś moje ciało jest moim najlepszym przyjacielem, a ja już zawsze będę za to wdzięczna Zygmuntowi Majewskiemu.

Co sprawiło, że w ciągu zaledwie 3 tygodni Beata stała się sprawna jak nigdy dotąd?

Metoda, która postawiła Beatę na nogi w tak krótkim czasie, opiera się na unikalnej kombinacji dynamicznej stabilizacji stawów kolanowych oraz potężnej magnetoterapii. Jej leczniczą moc odnotował już Hipokrates w czasach starożytnych! Oprócz bardzo silnych, ale jednocześnie w pełni bezpiecznych dla organizmu magnesów o mocy aż 1600 GS w opasce znajduje się również szlachetny minerał, turmalin, od wieków stosowany w kojeniu dolegliwości bólowych i m.in. rwy kulszowej. Co to oznacza dla Ciebie?

1

Ból i obrzęki znikają po 30 sekundach

Obecność pola magnetycznego i turmalinu naturalnie znieczula obolałe miejsca i niweluje opuchliznę. Ich działanie kojące jest odczuwalne natychmiast. Już nawet po 15 minutach można też zauważyć, że ustępują zaczerwienienia oraz deformacje wywołane zwichnięciem lub stłuczeniem stawu. Elastyczny, specjalistyczny materiał natychmiast przechwytuje przeciążenia i pomaga zrelaksować zmęczone stawy i mięśnie. Źródła starożytne sugerują, że najwybitniejsi praktycy medycyny fizykalnej tamtych czasów z powodzeniem stosowali terapeutyczne działanie pola magnetycznego i energię kamieni. A dziś te same prastare sposoby pomagają nawet zawodowym sportowcom!

2

Kolana, biodra i kręgosłup odzyskują pełen zakres ruchu już od 1. użycia

Metoda stabilizująco-magnetyczna na odnowę stawów, mięśni i kości jest doskonale przyjmowana przez organizm. Oznacza to dokładnie, że może ona zregenerować chrząstkę stawową, nawet jeśli ta była zniszczona w 98%! Co 2. osoba potwierdziła, że po 3-6 dniach stosowania tej formuły nogi zaczynają robić się władne. Kolana i biodra przestają blokować się przy każdym ruchu, znika z nich nieprzyjemne tarcie. Po terapii wszystkie dotychczasowe objawy trwale ustępują.

3

Reumatyzm i zwyrodnienia idą precz!

Eksperci są zgodni, że regularne stosowanie unikatowej metody magnetycznej redukuje stany zapalne w stawach kolanowych i nawet 12-krotnie zmniejsza zwyrodnienia reumatyczne. Jej działanie jest tak samo skuteczne niezależnie od wieku kuracjusza i stopnia zaawansowania jego problemu.

4

Po 3 dniach Ty również odzyskasz radość z chodzenia!

Sposób, który jest dziełem geniuszu minionych pokoleń, zdziała cuda także i dla Twoich stawów kolanowych, mięśni oraz kręgosłupa. Od 1. zastosowania opaska zacznie je odprężać, odnawiać, usuwać z nich stany zapalne i blokować infekcje bakteryjne. W rezultacie już po 3 dniach z Twoich nóg oraz pleców zniknie uczucie zesztywnienia i ograniczenia mobilności. Przestaniesz ratować się nieskutecznymi mazidłami, okładami, poduszkami anatomicznymi i naszpikowanymi chemią pigułkami przeciwbólowymi, które obciążają Twój organizm. Na nowo pokochasz aktywne życie!

Zygmunt Majewski, światowej sławy specjalista od ortopedii i twórca współczesnej wersji „magnetoterapii dla stawów i kości” wyjaśnia jej działanie.

„Okazuje się, że współczesna nauka musi skłonić się przed mocą pradawnej medycyny. Metoda, której podłoże i działanie znano już w starożytności, usuwa ból, pieczenie i opuchliznę z każdego miejsca, które obejmie swoim zasięgiem. Penetruje ona coraz głębsze warstwy tkanek i 24 h/7 stymuluje ich naturalną samoodnowę. W dawnych czasach niesamowitą mocą pola magnetycznego zachwycali się zarówno praktycy medycyny chińskiej, jak i wybitni przedstawiciele medycyny świata zachodniego, m.in. Galen. Na trop tej niezwykłej metody wpadłem dzięki badaniom terenowym w Chinach. Okazało się, że w pewnych rejonach tego kraju przypadki osteoporozy, artretyzmu i deformacji stawów są 40 x rzadsze niż gdziekolwiek indziej! Jestem przekonany, że ma to związek ze stosowaniem w tym regionie pradawnych metod, które opierają się na wykorzystaniu energii turmalinu oraz siły pola magnetycznego. Zrekonstruowane instrukcje stworzenia opaski regeneracyjnej uzupełniłem według współczesnej wiedzy z zakresu stabilizowania struktur stawowych i tak powstał Ortezan. Pierwszy raz przywróciłem z nim sprawność mojej własnej córce, a teraz ta opaska pomaga takim osobom jak Beata czy Ty”.

Potwierdzone rezultaty

Dzięki regularnemu stosowaniu opaski Ortezan nogi i plecy Beaty z dnia na dzień stały się mocne, elastyczne, sprawne i zdrowe. A co najważniejsze – uzyskane efekty są równie trwałe, jak spektakularne.

Milena: szpotawe kolana wróciły do normy po 4 tygodniach

Edyta z Ciechocinka: likwidacja zaawansowanej artrozy w 99%

Marek ze Szczecina: koniec problemów z wypadaniem dysku

Henryka z Tarnowa uniknęła operacji biodra

Niezależne testy pod kierownictwem Zygmunta Majewskiego dowiodły, że opaska Ortezan wpływa na szybką i skuteczną odnowę układu ruchu. Ten wyjątkowy i wygodny w użyciu środek sprawdzał się doskonale już w czasach, kiedy niedostępne były gabinetowe zabiegi, terapie laserem czy długotrwała rehabilitacja. Współcześnie ta opaska również zachwyca naukowców, a co najważniejsze, stawia na nogi aż 20 osób dziennie. Ty też przekonasz się już po 72 h, że Twoje kolana i kręgosłup mogą odzyskać dawną zwinność, a nawet jeszcze się wzmocnić. Chcesz pożegnać rwanie i pulsowanie w kościach? Prostszego sposobu nie znajdziesz!

Nie trać czasu na kosztowne, ryzykowne i bolesne zabiegi – odnawiaj stawy i usuwaj reumatyzm z opaską Ortezan

Początki poważnych problemów ze stawami wyglądają niegroźnie. To m.in. poranne osłabienie, „pykanie” w kolanie albo w biodrach, tendencje do zwichnięć, niemożność zrobienia przysiadu zaraz po wstaniu z łóżka. Jeśli obserwujesz u siebie chociaż jeden z tych objawów, to naprawdę nie masz na co czekać. Jak najszybciej rozpocznij terapię, która od setek lat ratuje przed unieruchomieniem, a teraz uzyskała akceptację współczesnej nauki. Z chwilą, w której zastosujesz ten wyjątkowy produkt, świat pełen spacerów, biegania i nieskrępowanej radości z ruchu na nowo stanie przed Tobą otworem.

Specjalnie dla naszych czytelników zespół Zygmunta Majewskiego przygotował wyjątkową akcję promocyjną. Jest dostępna dla każdego, kto zdecyduje się na powrót do sprawności wraz z opaską stabilizująco-magnetyczną Ortezan.

Jeśli chcesz uzyskać wyniki takie jak Beata, bohaterka tego artykułu, kliknij w poniższy link. Przekieruje Cię na oficjalną stronę producenta, gdzie otrzymasz specjalną zniżkę. Zachęcam do zrobienia tego dość szybko, gdyż dzienna liczba przyznanych zniżek jest ograniczona.

Specjalna promocja obowiązuje jeszcze przez 4 dni!